środa, 10 października 2012

odnowiony stół

Stół przed i po, a raczej w trakcie i po. Niestety nie zrobiłam zdjęć przed:( Stół był pomalowany brązową farbą i właściwie miał już iść w odstawkę, i gdy tak sobie stał na dworze a ja obok niego przrchodziłam to coś mnie ruszyło, a raczej ruszało ilekroć obog niego przechodziłąm:) Podjęłam decyzję o wyczyszczeniu stołu, zajęło mi to ponad tydzień, zanim przekopałam się przez kilka warst farby, ale satysfakcja była ogromna. Najpierw miał być brązowy blat i białe nogi. To co ogólnie modne, na fali, czy jak tam wolicie;) Stało się jednak inaczej. W trakcie czyszczenia stołu bardzo się z nim zaprzyjaźniłam...wiem jak to brzmi:) ale tak właśnie było, niemal czułam jak bierze coraz to głębsze oddechy, no a jak już usłyszałam pełny, głęboki oddech mojego dębowego stołu, to jak mogłabym pokryć go spowrotem farbą i zabronić mu oddychać?! Ano nie mogłam na to pozwolić. Postał sobie trochę w garażu a ja chodziłam obok niego, głaskałam.... Tak właśnie, macie rację, wyglądałam trochę jak obłąkana;) w końcy, po długich debatch zdecydowaliśmy(Ja i mój stół;)) że musi być widać słoje. Pracy jeszcze trochę było, ale opłacało się. A oto efekt
się napracowałam
a tak było póżnym latem:)

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście, że się napracowałaś! Bardzo dobrze, że pozwoliłaś oddychać temu stolikowi:))) Bardzo fajnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...