Nie czerwony co prawda, ale czarny kapturek, poczyniony jakiś czas temu. Moja córka go uwielbia. Łatwy w użytkowaniu, nie trzeba nic zawiązywać, po prostu zakładasz i jest. Czapka i komin w jednym. Szybkim ruchem. No i jaka zabawa w "jestem misiem, uciekajcie".
Może powstanie więcej;)Może czerwonych;)
pozdrawiam was cieplutko, o ile jeszcze zaglądacie....:*asia
świetna sprawa, bo wiesz że dziecko ciepło :)))
OdpowiedzUsuńPeewno ,ze zagladam :):) Czasem z malym opoznieniem ,ale jestem :) Suuper ta czapeczka hmm tak sobie mysle ,ze moja mala by czula sie w takiej dobrze tez :) Ale najpierw musze pokonczyc too co juz pozaczynalam :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTa czapka jest rewelacyjna, myślimy że nawet mniejsze dzieciaczki by ją zaakceptowały :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i Wesołych Świąt :-)