czwartek, 6 grudnia 2012

Miało być....

Króliczek miał być dla Wiktorii...... Ale same zobaczcie co się stało.... POprostu miłość...... A że są Mikołajki to nie mogłam odmówić Martynce:)
no i przebieranie.........
no i już Cię nie opuszczę....
A teraz matko polko szyj jeszcze raz;)
i mały misio do kompletu:)
Taki ruch że zdjęcia się nie dało zrobić:) pozdrawiam waz Mikołajkowo, buziaki, asia

7 komentarzy:

  1. Śliczne sąte Twoje króliczki, uwielbiam tildowe zabawki, w szególności właśnie króliczki i misie, i te małe które szyjesz i takie większe też są świetne:-) Jaka szkoda, że ja nie mam maszyny i szyć nie potrafię... Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszelko kochana ja te nigdy nie szyłam! jak popatrzysz na wcześniejsze posty to tylko filc i sydełko. No ale w końcu kupiłąm maszynę za całe 50 złotych w tesco i tak sobie zaczęłam szyć:)
      polecam:)

      Usuń
  2. I jak tu nie szyć tych króliczków :)
    Zdjęcia mówią wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wychodzi na to ciociu Joasiu, że nasze córeczki mają podobne gusty :)Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. I faajnie ta slicznotka jest szczesliwa teraz i to najwazniejsze :) Milego wieczorka zycze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. no ja też nie potrafiłabym odmówić takiej słodkiej dziewczynce:) śliczne króliczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze zrobiłaś - widać ten zachwyt w oczach Martynki!
    Cuda robisz i mała ekspertka widzi to doskonale!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...